Płynie Wisła, płynie
Po polskiej krainie,
A dopóki płynie Polska nie zaginie.
Zobaczyła Kraków,
Wnet go pokochała,
A w dowód miłości wstęgą opasała.
Chociaż się schowała
W Niepołomskie lasy,
I do morza wpada, płynie jak przed czasy.
Nad moją kolebą
Matka się schylała,
I mówić pacierza wcześnie nauczała.
"Ojcze nasz" i "Zdrowaś"
I "Skład Apostolski",
Bym do samej śmierci kochał naród polski.
Bo ten naród polski
Ma ten urok w sobie,
Kto go raz pokochał, nie zapomni w grobie.
Abym gdy dorosnę
Wziął Polkę za żonę
Bo tylko Polakom Laski przeznaczone.
Niech Francuz Francuzkę
Niemiec kocha Niemkę
Ja zaś wolę Polkę, niźli cudzoziemkę.
I to wszystko razem
Od matki słyszałem
Czego nie zapomnę jak nie zapomniałem.
Płynie Wisła płynie,
Po polskiej krainie
A dopóki płynie Polska nie zaginie.